Lucy była na prawdę bardzo utalentowana. Potrafiła malować jak mało kto. Także przygotowywanie koszulek specjalnymi farbami z własnym nadrukiem cieszyło ją niezmiernie. Dlatego postanowiła wykorzystać swoje atuty. Zdecydowała się na ozdabianie bawełnianych toreb i sprzedawanie ich na stoisku w sklepie swojej matki.
Przygotowanie torebek do sprzedaży
Pierwszą rzeczą, którą Lucy musiała zrobić to znaleźć torby bawełniane sprowadzane od producenta, gdyż tak było najtaniej, a ich cena wiązała się z zyskiem, jaki młoda bizneswomen mogła osiągnąć. Także przeszukała internet w celu wyszukania najlepszej oferty. Kiedy już ją znalazła zamówiła tasze w ilościach prawie hurtowych. Po dowiezieniu ich przez kuriera od razu zabrała się do pracy. Każdą malowała inaczej, na jednej był fantazyjne wzory, inna w wielu kolorach, następna w konie, a jeszcze inna w kwiatki. Wszystkie były niepowtarzalne. Praca szła jej nieźle, więc nabrała dużego zapału i robiła to z entuzjazmem. Cieszyła się swoją czynnością i miała nadzieję, że ludzie także zaakceptują jej twórczość i docenią to. Każdą bawełnianą torbę wykonywała z całym swoim sercem, nie szczędząc farb i talentu. Po ukończeniu projektowania, malowania, farbowania suszenia i oraz impregnacji wystawiła wspomniane stoisko w sklepie odzieżowym swojej mamy. Na początku nikt nie zwracał uwagi na kolorowe torby, gdyż otaczała je mnogość innych markowych ubrań.
Zmieniło się to, gdy pewna mała dziewczynka, znudzona chodzeniem za mamą po sklepie, przycupnęła obok Lucy i zainteresowała się jej pracą. Zauroczona podbiegła do swojego rodzica i szarpiąc matkę za rękaw przekonała do kupna. Matka zadowolona ze swojej nowej torby przekonała przyjaciółki do zajrzenia do sklepu i obejrzenia tych małych dzieł sztuki. Tak dzięki poczcie pantoflowej i małemu dziecku Lucy osiągnęła swój cel i zarobiła pieniądze na swoim talencie.