Dobry moment na przeprowadzkę

Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek wyprowadzę się ze swojego rodzinnego miasta. Od zawsze byłam nim zachwycona, znałam wszystkie zakamarki, miałam ulubione miejsca. Jednak życie weryfikuje plany. Latem, prosto po obronie dyplomu, dostałam ofertę pracy – bardzo kuszącą. Jednak musiałabym się przeprowadzić.

Ile kosztuje mieszkanie w Starogardzie Gdańskim?

mieszkania starogard gdańskiNiby Starogard Gdański nie jest daleko i mogłabym do niego dojeżdżać, ale praca była na trzy zmiany, do tego miałam pełnić dyżury. Pomyślałam, że mogłabym coś spróbować wynająć w Starogardzie, sprawdzić jak będzie przez kilka miesięcy i dopiero wtedy, ewentualnie, kupić jakieś mieszkanie. Nie zawracałabym sobie głowy, gdyby nie pensja, niemal dwukrotnie wyższa od poprzedniej. Nawet mieszkanie mogłam wynająć większe. Kupowanie na szybko nie miało sensu. Gdybym wynajęła jakieś ładne, dwupokojowe, poznała miasto… Może by mi się nawet Starogard spodobał? Wpisałam w telefonie mieszkania starogard gdański i rzuciłam okiem po cenach. Spokojnie stać by mnie było na wynajem. Gdybym mogła  podpisać umowę na pól roku, to grzechem by było, nie spróbować. Moje mieszkanie było małe, mogłam zobaczyć, jak to jest na większym metrażu… Mogłam też pomieszkać w innym mieście i zobaczyć jak jest. Nawet studia skończyłam w rodzinnym Gdańsku. Mieszkanie przejęłam po babci i właściwie był to najlepszy czas na zmianę „klimatu”. Starogardzkie mieszkania kusiły swoją ceną. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłam popytać, na ile można zawszeć umowę najmu, a potem zadzwoniłam do mojej nowej pracy i przyjęłam etat.

Gdy tylko poczułam się dobrze w moim nowym lokum, wiedziałam już, że tu zostanę. Czułam, że pokocham nowe miejsce, bo kojarzyło mi się z samymi dobrymi rzeczami. Większy metraż, lepsza pensja i cieplejsze powietrze. Tylko sentyment do Gdańska pozostał. Trzeba znaleźć złoty środek w życiu i wiedzieć co jest w nim najważniejsze.