Miałam już dwójkę dzieci i żadne z nich nie cierpiało na kolki niemowlęce. Niestety, niedawno urodziłam trzecie dziecko, które bardzo cierpiało z tego powodu. Pediatra powiedziała mi, że nie ma żadnych leków, które byłyby w stanie wyeliminować przyczynę powstawania kolki, ale warto stosować metody łagodzące objawy bólowe u niemowlęcia.
Poradziłam sobie z kolką u mojego dziecka
Okazało się, że istnieją różne sposoby na kolkę i u każdego dziecka sprawdza się coś innego. Nie pozostało mi więc nic innego, jak metodą prób i błędów spróbować znaleźć najlepszy sposób dla mojego dziecka. Próbowałam zalecanych masaży brzuszka i ciepłych okładów i kąpieli, ale pomagały one tylko na chwilę. Kupiłam również specjalną butelkę antykolkową, dzięki której kolki które łapały moje dziecko zostały w znaczny sposób wyeliminowane, ale wciąż miałam w zanadrzu wiele interesujących sposobów, które sprawdziły się u innych rodziców. Wiele osób doradzało mi, żebym w momencie ataku kolki włączała dziecku szumiącą muzykę, dzięki czemu szybciej się ono uspokoi. Faktycznie, muszę przyznać, że to działało! Byłam bardzo zadowolona. Najlepszym sposobem okazało się jednak odpowiednie noszenie dziecka w ramionach i układanie go do snu. Pediatra zaleciła mi, żebym zawsze kładła i trzymała dziecko w taki sposób, aby jego główka była wyżej niż nóżki.
To był naprawdę najlepszy sposób, który wyeliminował całkowicie problem kolek u mojego dziecka. Dodatkowo przyczyniło się to do tego, że dziecku łatwiej odbijało się po jedzeniu i nie ulewało mu się. Jestem bardzo zadowolona z tego sposobu, ponieważ dzięki temu uniknęliśmy konieczności podawania dziecku leków przeciwbólowych, a dodatkowo zarówno ono, jak i ja lepiej śpimy. Teraz nie muszę się już martwić tym, że coś je boli.